150 lat wikliny w Rudniku nad Sanem
Plecionkarstwo towarzyszyło człowiekowi od najdawniejszych czasów. W miarę rozwoju kultury ludności rodziły się nowe potrzeby na przedmioty użytkowe, ozdobne, ochronne i budowlane między innymi z wikliny i drewna.
W Rudniku nad Sanem wikliniarstwo zaczęło się rozwijać pod koniec XIX wieku, a zainicjował je właściciel dóbr rudnickich, hrabia Ferdynand Hompesch (1843-1897), poseł do parlamentu w Wiedniu, a przez żonę Zofię z Wallensteinów spokrewniony z cesarzem Franciszkiem Józefem. Ferdynand, wzorem swojego ojca Wilhelma, który w 1853 r. kupił majątek rudnicki dbał o rozwój miasta i interesował się życiem mieszkańców. Nauczył się nawet języka polskiego. To on zauważył, że nad Sanem rośnie mnóstwo wikliny i postanowił wykorzystać to naturalne bogactwo. Z jego inicjatywy i za jego staraniem wysłano kilku mieszkańców Rudnika i Kopek do szkoły koszykarskiej w Wiedniu, a następnie w 1878 roku założono w mieście szkołę koszykarską, w której pod czujnym okiem majstrów i instruktorów koszykarstwa kształcono chałupników. W ten sposób powstał cały system produkcji oparty na pracy nakładczej, pozyskiwaniu surowca, wprowadzono uprawę wikliny oraz sprzedaż gotowych wyrobów, który przyczynił się do wzrostu liczby mieszkańców i poprawy ich zamożności.
Era wikliny
W 1882 roku hrabia Hompesch założył firmę pod nazwą „Szkoła Koszykarska Karol Józef Krauz we Wiedniu”. W 1919 r. została zamieniona na duże warsztaty koszykarskie pod nazwą „Prasko – Rudnicka Fabryka Koszykarska w Rudniku nad Sanem”, gdzie zrzeszeni w niej robotnicy wykonywali wyroby i galanterię. Z biegiem lat stała się jedną z największych firm koszykarskich w Europie. Kosze i meble wyrabiano nie tylko z wikliny, lecz także z importowanych surowców takich jak bambus, trzcina tropikalna, rafia i juta.
Po śmierci Ferdynanda Hompescha wdzięczni rudniczanie wystawili mu pomnik na rynku. W każdą rocznicę śmierci hrabiego delegacje z Urzędu Miejskiego i Centrum Wikliniarstwa składają wiązanki kwiatów pod pomnikiem.
Rozkwit rudnickiego koszykarstwa
Od 1919 roku w mieście działało 12 firm zajmujących się eksportem wyrobów i 20 firm handlujących na rynku krajowym. Pracowało dla nich w Rudniku nad Sanem i okolicy 3 tysiące warsztatów chałupniczych zatrudniających ok. 15 tys. osób. W 1928 roku część z nich zrzeszyła się w Spółdzielni „Wierzba” należącej do Związku Producentów Wikliny we Lwowie. Organizacja przetrwała aż do 1948 r., kiedy to wspólnie z innymi utworzyła Spółdzielnie Pracy „Jedność”.
Dla potrzeb rozwijającego się rzemiosła w 1932 roku przeniesiono do Rudnika nad Sanem Lwowską Szkołę Koszykarską, którą trzy lata później przekształcono w Szkołę Przemysłu Drzewnego, Państwową Szkołę Stolarską. Ponadto w 1936 r. założono Spółdzielnię Wytwórców Koszykarskich, która w czasie wojny została zlikwidowana.
Rudnickie koszykarstwo w okresie niemieckiej okupacji zaliczone zostało do tzw. przemysłu wojennego i wykorzystane do masowej produkcji pojemników do celów wojennych.
W 1944 r. magazyny dawnej koszykarni wybudowane na działce nad stawem, przeszły na własność Skarbu Państwa i podlegały Ministerstwu Rolnictwa i Reform Rolnych. Następnie, dzięki staraniom władz miasta oraz dyrekcji liceum, zostały one przekazane na własność, wyremontowane i oddane do użytku rudnickiemu liceum. W ciągu kolejnych lat remontowano w czynie społecznym następne magazyny z przeznaczeniem ich na budynek główny, pracownie przedmiotowe i internat.
Lata powojenne
W latach powojennych w Rudniku nad Sanem powstało kilka organizacji spółdzielczych, a w 1948 r. Spółdzielnia Wikliniarsko – Koszykarska „Jedność” i Zakład Wikliniarski. W tym czasie wyplataniem w wiklinie zajmowało się ok. 3,5 tys. chałupników i ponad 800 pracowników stałych. Po 1989 r. duże zakłady przestały istnieć. W ich miejsce powstały mniejsze firmy zajmujące się skupem produktów i sprzedażą. Produkcją nadal zajmują się wikliniarze-chałupnicy.
11 lipca 2001 r. na wniosek Komitetu Założycielskiego zarejestrowano Stowarzyszenie o nazwie Korporacja Wikliniarska „Rudnik” z siedzibą w Rudniku nad Sanem. Jest to organizacja pozarządowa, której celem jest wspieranie rozwoju przedsiębiorczości i inicjatyw gospodarczych, pielęgnowanie tradycji kulturowych, promowanie produkcji i sprzedaży wikliny oraz wyrobów.
Przełomowym rokiem było otwarcie nowej siedziby Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem w 2007 r. Placówka zajęła się promocją wikliniarstwa poprzez organizację wystaw, imprez i warsztatów. W 2018 r. tradycja wikliniarstwa została wpisana na Krajową Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego pod nazwą „Plecionkarstwo w Polsce”.
Mistrzowie z Rudnika
Obecnie producenci z Rudnika i okolic wytwarzają najwięcej wyrobów wiklinowych w całej Europie. Ponad 140-letnia tradycja sprawiła, że tutejsi mistrzowie nie mają sobie równych. Potwierdzeniem tej biegłości było wygranie prestiżowego przetargu dotyczącego wykonania wiklinowej elewacji polskiego pawilonu na EXPO 2005. Jakość rudnickich wyrobów doceniają od lat importerzy z Europy, Australii i Ameryki.
Szacuje się, że obecnie wikliniarstwo w Gminie daje zajęcie i utrzymanie około 900 rodzinom. Funkcjonuje tu ponad 35 hurtowni i ok. 50 mniejszych firm zajmujących się handlem tymi artykułami.